A wiecie, że nadal są lodówki i zamrażarki, które trzeba rozmrażać ręcznie? Ja jeszcze jakiś czas temu takową posiadałam (w sumie nadal posiadam – stoi w razie W…). Jak to zrobić, aby się nie narobić? 😀 I przy okazji nie uszkodzić urządzenia – bo skuwać lodu nie będziemy!
Mój przypadek jest ekstremalny – to znaczy biegun północno-południowy pełną gębą. Warstwa lodu sięga prawie 100 metrów. Więc uzbrójcie się w czapki, rękawiczki i do dzieła 😛
A tak poważnie…. to co za chwilkę zamierzam Wam przedstawić stosowała moja mama, babcia i wiecie…. cała reszta wszystkich świętych. Chodzi mi o garnek z gorącą wodą. Stary sprawdzony sposób – jeżeli zrobicie to według moich wskazówek to żaden garnek, lodówka ani istota żywa nie zostaną uszkodzone!
Pierwsza najważniejsza rzecz, od której zaczynamy to – WYŁĄCZAMY URZĄDZENIE Z PRĄDU!
Krok 2:
Wyjmujemy wszystko z zamrażarki/lodówki. Dosłownie wszystko – nawet tą wygiętą kratkę, która imituje półkę 😛
Krok 3:
Przygotujecie sobie 1 duży ręcznik (taki do kąpieli), który układamy pod lodówką – żeby nie zrobić kolejnego potopu. Dodatkowo będą potrzebne jeszcze 1-2 małe ręczniki (do tego jeszcze powrócimy).
Krok 4:
Zagotujcie wodę w garnku, ale w takim który zmieści się do zamrażarki/lodówki. Wody w garnku powinno być przynajmniej połowa jego pojemności. Czyli, krótko mówiąc (pisząc) – zagotujcie pół garnka wody (doprowadzamy do wrzenia).
Krok 5:
Zanim wstawicie garnek do zamrażarki/lodówki podstawcie pod nim „ochronę”. Może to być: deska drewniana, podkładka korkowa, kratka – taka pod garnki. Chodzi nam o to, aby nie uszkodzić garnka ani powierzchni zamrażarki/lodówki.
UWAGA!!!
Lodówka jest większym pojemnikiem więc będziecie na taką powierzchnie potrzebować 2 – 3 garnki, które stawiacie na półce lodówki, ale………. aby półka nie pękła lub się nie stopiła pod wpływem ciepła, użyjcie wyżej wymienionej „ochrony” 😉
Druga najważniejsza rzecz – wodę w garnku się wymienia!
Taaaaaak. Zimna woda zdrowia doda, ale na pewno nie zadziała na lód, ni dy rydy.
Krok 6:
Wymieniamy wodę w garnku (tak, powtarzam się :P). Ja to robiłam średnio co 10 min. Wymianę robiłam 3x (na ten niewielki zamrażalnik wystarczyło).
Zasada jest nieskomplikowana i oczywiście uzależniona od rozmrażanej powierzchni – wodę w garnku wymieniacie do momentu, aż lód zacznie sam odchodzić i będziecie go mogli z łatwością wyjąć z zamrażalnika.
Nie skrobiemy lodu, nie walimy ostrymi narzędziami, kto wie czy sąsiad, podglądając Was przez okno źle tego nie zinterpretuje 😛 Cierpliwości, w końcu odpadnie, a lodówka pozostanie cała.
Trzecie najważniejsza rzecz – rozmrażamy przy otwartych drzwiach!
Krok 7:
Lód nam ładnie topnieje, a co za tym idzie… przybywa nam wyciekającej wody.
Teraz możecie wykorzystać mały ręcznik. Przypominam, ten duży niech leży cały czas na ziemi.
Krok 8:
Kiedy nam się już wszystko ładnie rozpuści, wyjmujemy garnek, podkładkę i resztki lodu.
Krok 9:
Myjemy, ale nie byle czym. Do czyszczenia powierzchni brudnej 😛 używamy wody z octem spirytusowym. Zapytacie – czemu muszę używać tego śmierdziucha? A temu, bo ocet spirytusowy zabija bakterie, grzyby i ma fajne właściwości myjące. I tyle w temacie!
Proporcja: 1 litr ciepłej wody (wrzątek odpada, chyba, że ktoś ma ręce z azbestu) na 1/2 szklanki octu spirytusowego. Jeżeli zamrażalnik/lodówka są bardzo brudne (jakieś tłuste plamy, wycieki niewiadomego pochodzenia) możecie dodatkowo do mikstury dodać łyżeczkę płynu do mycia naczyń.
Gąbka, szmatka i jechane 😛 AAAAAAA, nie zapomnijcie o drzwiach zamrażalnika/lodówki.
Krok 10:
Wszystko wycieramy do sucha. I tyle 🙂
A na koniec jeszcze seans filmowy. Dajcie proszę koniecznie znać jak wasze lodówki, zamrażarki się mają po takim czyszczeniu.
דירות דיסקרטיות בבת ים
I was more than happy to discover this site. I wanted to thank you for your time just for this fantastic read!! I definitely really liked every little bit of it and I have you book-marked to look at new information in your website.